Tutaj powinien być opis

Valentine"s Day...

Co słychać?Bicie serca słychać...i śmiech,nasz walentynkowy film był tylko jednym z wielu działań jakie podjęliśmy w piątek w klasach 1-3.Jak wiecie nazwa tego święta pochodzi od imienia kapłana, który oddał życie za miłość.To, że Walentynki rozprzestrzeniły sie na cały świat, jest z kolei zasługą brytyjskiego pisarza i poety sir Waltera Scotta. W Anglii także w XVI w.została wysłana pierwsza walentynkowa kartka. Dziś najhuczniej są obchodzone w Stanach Zjednoczonych,tam popularne jest wysyłanie kartek i oglądanie romantycznych filmów. We Francji wysyła sie bukiety czerwonych róż. W Czechach zakochani tłumnie przybywają na most Karola w Pradze,gdzie zawieszają kłódki mające być gwarancją wiecznej miłości. W Japonii to kobiety obdarowują mężczyzn prezentami...A tak z ciekwostek to relikwie świętego Walentego przechowywane są również m.in. w Lublinie, ale wróćmy do Pliszczyna... Serc było wiele, były malowane,wycinane,ozdabiane,nadmuchiwane...na sercach pisały dzieci dobre słowa i życzliwe myśli kierowane do koleżanek, kolegów i przyjaciół,kto nie umiał słowem wyrazić pozytywnych uczuć, robił to gestem lub rysunkiem...na tablicach wirtualnie rozwiązywaliśmy zadania miłosne, emisariusze walentynkowej poczty roznosili kartki. Były kamienie przyjaźni, były butelki z miłosnymi listami dla rodziców, zresztą zobaczcie sami...