Bombki dumnie się pyszniły, a Sandomierz na wysokim brzegu Wisły stał...
"Sandomierz to mała mieścina co jednym okiem patrzy,
Okiem Bramy Opatowskiej w horyzont coraz bladszy,
W horyzont nachylony, w horyzont przytulony,
I taki zamyślony, i taki bardzo zielony..."
Jarosław Iwaszkiewicz
Wędrowaliśmy i my uliczkami tego królewskiego miasta, które często bywa nazywane "Małym Rzymem", a to dlatego, że podobnie, jak włoska stolica, ulokowało się na 7 wzgórzach. I tak samo jak pod Rzymem, pod Sandomierzem ciągną się tajemnicze, podziemne korytarze. Mijając urokliwe zaułki jednej z najpiękniejszych w Polsce starówek, wypatrywaliśmy Ratusza, Katedry,czy konturów Zamku rozmytych w jesiennej mgle...Za wielkimi drzwiami Zbrojowni po której oprowadził nas pasjonat pan Łukasz, zobaczyliśmy i wysłuchaliśmy opowieści o broni, dawnych tradycjach i historii miasta. Zbroje rycerskie, oręż, stosowne nakrycia głowy, suknie dam pozwoliły nam na krótką podróż w przeszłość. Na mapie naszej listopadowej wycieczki znalazła sie także Nowa Dęba wraz z niepowtarzalnym miejscem -Muzeum Bombki Choinkowej. Tysiące eksponatów mieniących się ferią barw, świąteczny klimat, magiczne miejsca "Dmuchalnia", "Dekoratornia" przyprawiły nas o bombkowy zawrót głowy. Zobaczyliśmy jak powstaje bombka od samego poczatku do końca, sami także dekorowaliśmy bombki podczas warsztatów na terenie muzeum. Długa kolejka do kasy, roziskrzony wzrok i roześmiane twarze dzieci świadczyły o tym , że bożonarodzeniowy klimat udzielił się i nam. A przecież święta tuż, tuż...
Wycieczka klas 1-3