„Baczność, spocznij, w prawo patrz...”
Tego i wielu innych rzeczy mogliśmy się nauczyć 14 grudnia dzięki naszym wspaniałym żołnierzom
Wojsk Obrony Terytorialnej, potocznie zwanych terytorialsami. Już od pierwszych sekund dzieci były zdyscyplinowane jak na prawdziwego żołnierza tzn. przedszkolaka przystało. Uważnie słuchając, dowiedzieliśmy się czym rożni się życie „prawdziwego przedszkolaka” od życia „prawdziwego żołnierza”. Żołnierz : jeden mundur, jedna czapka, jedne buty, kamizelka, hełm, jeden bardzo ciężki plecak wyposażony codziennie w ten sam sposób, a przedszkolak: codziennie inne ubrania, czapka i buty dostosowane do pogody, a w plecaku może spotkać codziennie inne skarby. Dla żołnierza plecak jest najważniejszy. Jakie nosi w nim skarby? Karimata, śpiwór, menażka, lornetka… wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy potrzebne do przetrwania. Wszyscy z podziwem słuchaliśmy o życiu dzielnych żołnierzy, dzieci mogły założyć niektóre części „garderoby”, obejrzeć z bliska wszystko to znajduje się w plecaku żołnierza. Mimo tych trudów jakie muszą znosić terytorialsi w sercu czują dumę a my patrząc na nich czujemy szacunek i podziw, dlatego też nie jeden przedszkolak chciałby być żołnierzem. Kto wie, może nim zostanie…
inf.przyg.D. Nizioł