Zawieprzyce w słońcu
3 października rowerami pojechaliśmy do Zawieprzyc, wrześniowe weekendy były deszczowe i nie było żadnej wycieczki rowerowej, dlatego radość nasza była wielka, gdy wreszcie mogliśmy wyruszyć. Pojechaliśmy skrajem lasów niemieckiego i jawidzkiego. Droga była urozmaicona różnymi przeszkodami, niektórzy mogli się popisać swoimi umiejętnościami i kondycją. Zatrzymaliśmy się na rzece Wieprz w Jawidzu, budzący respekt swoimi wirami i wartkim nurtem. Jadąc przez łąki natknęliśmy się na wygrzewające się zaskrońce, jednego Karolina chciała „upolować”, ale nie miała czym. Opiekunowie odetchnęli z ulgą.
Na wzniesienie zawieprzyckie dotarliśmy szybko i mogliśmy podziwiać w słońcu ruiny zamku i oranżerii. Dziewczyny zdobyły najwyższe ruiny i szukały miejsca, gdzie mogła być zamurowana piękna Greczynka, w której zakochał się właściciel zamku. Pokrótce przypomnieliśmy sobie wiadomości o Janie II Sobieskim, który odwiedził Atanazego Miączyńskiego, powracając spod Wiednia. Chodziliśmy śladami Marii Skłodowskiej, która kilka razy odwiedzała swojego stryjecznego dziadka, spędzając tu wakacje. Wracaliśmy zadowoleni, niektórzy pytali, kiedy znowu kolejny wyjazd?
Dziękujemy opiekunom: p. E. Szewczyk, p. J. Reszko, p. E. Dziewie.
Inf.: E. Szewczyk